wtorek, 27 maja 2014

Blok czekoladowy z mleka granulowanego!

Jakiś czas temu miałam ochotę na blok. Wszędzie przepisy z mleka w proszku, ale NIE granulowanego. A tymczasem w sklepie granulowane 4zł, a to całkowicie w proszku 11zł... No i jak tu nie spróbować tańszej wersji? Może akurat się uda?

I udało się.:) Jak dla mnie smak się niczym nie różni. :)

Blok czekoladowy z mleka granulowanego

1 niepełna szklanka cukru
kostka masła lub margaryny
pół szklanki wody
4 łyżki kakao
mleko w proszku granulowane
1 duże opakowanie herbatników
ew. bakalie

Wodę, masło/margarynę, cukier i kakao wrzucić do garnka i gotować na małym ogniu, aż cukier się rozpuści. W tym czasie pokruszyć herbatniki. Kiedy cukier jest już rozpuszczony wsypać całe opakowanie mleka i mieszać, aż znikną granulki. Dodać herbatniki i przełożyć masę do keksówki wyłożonej folią. Ostudzić, potem włożyć do lodówki aż całkowicie zastygnie.
Smacznego!;)
Cudnie smakuje zajadany truskawkami...:)

wtorek, 13 maja 2014

Mój balkonowy ogródek- fotorelacja

Witam się, coraz większa;) Jeszcze troszkę, a będzie wielkie rozpakowywanie dwupaku. Już nie mogę się doczekać, wszystko jest prawie gotowe, jeszcze tylko jakieś drobiazgi zostały. Pomału zabieram się za pakowanie torby. I wciąż jeszcze czasem to do mnie nie dochodzi. Patrzę na siebie w lustrze i nie mogę przestać się uśmiechać do samej siebie. Bo przyszedł ten czas, na który zawsze czekałam, przyszły te chwile, których jeszcze nie było, a które są tak mi bliskie. Jeszcze chwila, mała chwileczka.








A teraz balkon. Wszystko rośnie, jedno lepiej drugie gorzej. Ale ogólnie chyba nie jest źle.;) Może i coś z tej melisy i mięty będzie, choć wyglądają bardzo słabo i nawet nie ma jeszcze co pikować. Natomiast w miarę fajnie rośnie bazylia, lawenda daje dużą nadzieję, pietruszka ruszyła i pora popikować. Papryczki i pomidory rosną najładniej. Pięknie pachną już surfinie, a pelargonie z dnia na dzień wydają się większe. Truskawki- ładnie kwitną, więc chyba też jest im dobrze.;)

Bazylia- takich większych mam 5, pikowane już dawno, rosną sobie w dużej donicy. Te małe niedawno pikowane, jak podrosną to też je przesadzę to tamtej dużej. Pięknie już pachną;)
Bazylia i koperek, zasiane "tak o!" w doniczce do kuchni, jak widać bazylia sobie radzi, pomału zaczynam je uszczypywać, żeby się ładnie rozkrzewiły. Kopru wyszły jakieś 3 siewki, ale rosną i radzą sobie jakoś.:)






Papryczki chili, przesadzone do dużej doniczki. Ładnie rosną;) Mam jeszcze jeden mały pojemniczek, muszę je rozsadzić na razie do pudełeczek po śmietanie, a potem jak ładnie podrosną to komuś oddam;) Może się znajdzie chętny:) Mogą rosnąć też na parapecie w kuchni, więc na pewno ktoś się skusi.

 Pietruszka i koperek- dopiero wyszły. Pietruszka jest tam z tyłu i wyszło jej dużo, tak, że muszę dokupić ziemi i przepikować wszystko. Kopru tylko kilka ziarenek wykiełkowało i pomalutku sobie rośnie. Może pikowanie też mu coś da.



 Pomidorki Maskotka. Już jakiś czas temu przesadzone i wydaje mi się z dnia na dzień coraz ładniejsze. Zobaczymy c z nich będzie, ale ja liczę na piękne krzaczki pełne owoców;) Mam ich jeszcze trochę w małych doniczkach i kubeczkach w domu, także też będą do oddania już na dniach nawet;) Kilka obiecałam już komuś, ale mam jeszcze z 5 do oddania.:)

Rzodkiewki. Te już  próbowałam, ostre że hej;) Zapewne zastanawiacie się czemu spryskiwacz tam jest. Otóż jak tylko zasiałam te rzodkiewki to na drugi dzień w tym miejscu pojawiły się patyki przyniesione przez gołębie;/ Wyrzuciłam je przez balkon i postawiłam ten "odblaskowy" spryskiwacz i już nie przylatują.:) Raz tylko jeszcze widziałam wgniecione kwiatki na balustradzie, ale (nie zapeszając) już nie przylatują;)

Truskawki - jedna już skonsumowana. Była pyszna;) Kolejna dojrzewa, ale ma brzydki kształt:P Natomiast inne pięknie kwitną, pojawiają się zawiązki owoców i zastanawiam się czy mam je więcej podlewać, żeby rosły, czy tylko trochę i one w swoim czasie urosną. Nigdy nie "opiekowałam się" truskawkami. Zawsze same sobie rosły na działce czy ogrodzie i wszystko zależało od pogody. Ale kwitną przecudownie, prawda?





 I kilka ujęć kwiatków na balustradzie;)