poniedziałek, 27 maja 2013

O kapłaństwa trudnej drodze

        Weekend minął szybko, ale był bardzo udany! W sobotę byliśmy na Święceniach Kapłańskich naszego kolegi, w niedzielę na Prymicjach. Pierwszy raz byłam na takim przyjęciu, ale od wesela różnił je tylko brak: panny młodej i alkoholu.;) Ogólnie impreza bardzo udana, najedliśmy się, wytańczyliśmy i spotkaliśmy wielu znajomych. Ledwo dziś wstałam na egzamin(który nie poszedł zbyt dobrze), ale teraz już mam siłę i usiadłam trochę nadrobić na komputerze.:)

        Powiem wam, że miałam bardzo wiele różnych przemyśleń ostatnimi dniami. Związane oczywiście z wiarą, bo i okazja sprzyjająca takim właśnie przemyśleniom. Jest w tym coś niesamowitego, że tylu mężczyzn podąża tą drogą. Zawsze mnie to zachwycało, zapewne jakbym urodziła się chłopcem- zostałabym księdzem.;)  Ale to nie jest droga dla każdego. Zresztą mężuś jest najlepszym przykładem. Kocha Boga, ale może służyć mu także w małżeństwie- i taką drogę jednak wybrał i choć na początku było mu ciężko, teraz powtarza, że to najlepsza decyzja w jego życiu. I tak sobie myślę, że ktoś kto liczyłby na lekki zarobek, nie martwienie się o pieniądze, mieszkanie, samochód- nie dotrwałby do święceń. Będąc blisko tego środowiska, widzę, że to wcale nie takie proste. Na święceniach w sobotę była cała grupka kolegów mężusia- to z żonami, to z dziewczynami, to samotnych- ale nie będących już w seminarium. Ta droga jest piękna, ale trudna. I tylko dla wybranych. Widzę, jakie wyrzeczenia ich dotyczą. Ale widzę też, jak bardzo się wzajemnie wspierają. I widzę, jaką radość z tego czerpią. Bo jakaż może być to radość, skoro pochodzi od ŹRÓDŁA? Niezwykła! Powołanie do kapłaństwa to coś niezwykłego. Coś, czego nie da się opisać- jeśli się tego nie czuje- a nawet jeśli się czuje, to zapewne też nie da się tego opisać. Cieszę się z każdego powołania i modlę się o nie. Bo nam katolikom księży potrzeba, żeby pomagali nam lepiej poznać Chrystusa.
I nie każdy musi się z tym zgadzać. Dla mnie jest ważne, że są ludzie, którzy czują to, co ja. A jest ich wielu!

 Dziś pożegnam się inaczej-
Szczęść Wam Boże!
A na zdjęciu- nasza piękna Katedra pw. śś. Piotra i Pawła w Legnicy



3 komentarze:

  1. No ja się nie zgadzam, ale cóż. :P Najważniejsze żeby ludzie spełniali się w tym co robią.

    OdpowiedzUsuń
  2. Aj aj PANNA MŁODA BYŁA !!! :)

    OdpowiedzUsuń

Miło mi, że odwiedziłeś mojego bloga. Dziękuję za każdy komentarz.:)