poniedziałek, 9 września 2013

Wyzwanie foto i tort czyli dwa w jednym

Dziś pierwszy dzień wyzwania fotograficznego na blogu Sen Mai. Bardzo fajna sprawa te wyzwania więc znów biorę udział.;) Dzisiejszy temat to Moja mina. Jako, że nie chcę się tutaj pojawiać za bardzo, a dziś zrobiłam piękny(wg mnie:P) torcik dla bratanicy z Kucykami Pony, to będzie ich mina. Mina niezdarnie wylepionych przeze mnie Kucyków, które mam nadzieję choć te kucyki przypominają!
Trochę sflaczały, ale cóż ja im poradzę- zmęczone są.:P




Wczoraj miło spędziliśmy dzień, byliśmy i teściowej na obiadku i wieczorkiem w gościach u siebie:P W sensie, że w naszym mieszkaniu u poprzednich właścicieli.:) Bardzo miło było, pooglądałam sobie po raz kolejny chałupkę, poobmyślałam sobie w główce ustawienia, a na koniec późną nocą zwiedziliśmy osiedle.;)
W nocy niestety złapała mnie @- nie dość,że się zawiodłam to jeszcze całą noc nie spałam z bólu. Usnęłam po 5, a o 6.30 pobudka bo trzeba było babcię do szpitala na rehabilitację zawieźć. No ale jakoś dałam radę, później szybkie zakupy, do domu na drzemkę i jakoś dzień minął.

Antośka ma jutro 3 urodziny. Jak ten czas leci.:) Taka maciupka była jak się urodziła, pamiętam jak poszliśmy do bratowej do szpitala, pamiętam jak mój G. trzymał ją na rączkach i patrzył na mnie... Kurcze, jeszcze długi czas minie zanim będzie trzymał swojego maluszka, a wiem, że tak bardzo by już chciał...:( No ale nie wpadajmy w melancholię. Antośka( inaczej Nina, Antek, Antek mrówka, orzeszek i wiele innych głupich ksywek, na które ona odpowiada " Nie jestem ..., jestem ANTOSIOM";) Ale to taki wariat jakich mało.:) Ledwo zaczęła gadać, to sobie żartowała ze wszystkich. Przychodziła np i mówiła do mnie: Dziadziuś i chichrała się pod nosem. Jak mówiłam, że nie jestem dziadziuś, to mówiła wszystkie osoby po drodze, a na końcu: wiem, jesteś ciocią klocią.:) Kochane takie maleństwo nasze, a już takie duże.;) Mam nadzieję, że Antosi się torcik spodoba, a zobaczy go dopiero w przedszkolu jak przywiozę.:)

6 komentarzy:

  1. Super kuce, moja Pola też uwielbia kucyki :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Prześliczny torcik! Też czasem się tym bawię :)
    A co do twojej Fasolki to będzie1 ZOBACZYSZ!!! Ja bardzo trudno zachodzę w ciążę i też bardzo się starałam przy pierwszym i przed obecną ciążą.. Doszłam do etapu nie fajnego..ale zawsze gdy akurat zajęłam się czymś innym, udawało się (obydwa razy na wspomagaczach owulacji, tylko to środkowe jakoą samo się udało :0 ). Trzymam kciuki mocno!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  3. Piękny tort, a kucyki wcale nie są sflaczałe :)

    OdpowiedzUsuń

Miło mi, że odwiedziłeś mojego bloga. Dziękuję za każdy komentarz.:)